O tym, że smog jest realnym problem, od kilku lat wszyscy doskonale wiedzą.
Najczęściej jednak ta wiedza zatrzymuje się na etapie świadomości istnienia problemu. Mało kto (bo właściwie po co?) zadaje sobie więcej pytań związanych ze smogiem, ograniczając się do zakupu maseczki lub zasłonięcia twarzy szalikiem.
Jako ciekawostkę można dodać, że sam zwrot powstał jako połączenie dwóch anglojęzycznych słów: smoke oraz fog. W praktyce smog jest realnym problemem, z którym co roku mierzą się setki tysięcy Polaków w Krakowie, Warszawie, Górnośląskim Okręgu Przemysłowym, a co najgorsze nawet w miejscach, które uchodzą za uzdrowiska turystyczne – Rabce Zdroju, Muszynie czy Kołobrzegu.
Co to jest?
Nawet z niewielkiego wzgórza (przykładowo kopce w Krakowie) jak na dłoni widać skalę problemu. Mieszkańcy obrzeży miast z kolei siłę zjawiska mogą ocenić na podstawie widoczności wyższych zabudowań czy punktów charakterystycznych i orientacyjnych. W sezonie „smogowym” będą je widzieć za przysłowiową mgłą. Powstawanie smogu jest ściśle związane z bezwietrzną pogodą oraz dużą wilgotnością powietrza, które stwarzają dogodne warunki do kumulowania się zanieczyszczeń w powietrzu atmosferycznym.
Jaki ma skład?
